czwartek, 1 sierpnia 2019

"Zakazane życzenie" Jessica Khoury

Tytuł: Zakazane życzenie
Autor: Jessica Khoury
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN
Liczba stron: 378
Data wydania: marzec 2017


Dżinn, który spełni twoje trzy życzenia. Możesz poprosić o prawie wszystko. "Prawie", ponieważ nawet w świecie potężnych dżinnów panują pewne zasady. Każde życzenie ma swoją cenę, a to zakazane największą. Czy jednak zasad nie da się obejść lub po prostu złamać?

Historia opowiada o złodzieju, który odnajduje starą lampę. Jego życie zmienia się diametralnie, kiedy w jego życiu pojawia się Zahra, dżinn z lampy. Na świecie toczy się wojna ludzi z tymi magicznymi stworzeniami. Zahra musi się ukrywać, przybierając ludzkie i zwierzęce formy. Pewnego dnia pojawia się szansa na spełnienie jej życzenia. Nardukha, król dżinnów, daje jej zadanie, za którego wykonanie czeka na nią nagroda w postaci upragnionej wolności. Jednak wykonanie tego zadania oznacza zdradę Aladyna. Zahra bije się z myślami, pragnie wypełnić zadanie, ale nie chce tracić młodego złodzieja. Chłopaka, w którym powoli zaczyna się zakochiwać. Czy pragnienie wolności będzie silniejsze od rodzącego się w niej uczucia?

Po przeczytaniu książki "Gniew i świt" (Recenzja TUTAJ), chciałam przeczytać inną historię w podobnej scenerii. Sięgnęłam po pozycję, którą znałam już z wielu recenzji i nie zawiodłam się. Podczas czytania "Zakazanego życzenia" świetnie się bawiłam, czułam gorący piasek pustyni i magię dżinnów. Zdecydowanie jest to książka idealna na wakacje - lekka i przyjemna. Niekiedy musiałam oderwać się na chwilę od czytania, żeby przemyśleć co właśnie przeczytałam, ale zawsze towarzyszyło temu uczucie szoku i niedowierzania, że historia potoczyła się tak, a nie inaczej.
Bohaterowie zostali wykreowani w taki sposób, że długo nie można o nich zapomnieć. Zahra i Aladyn to fantastyczny duet. Szybko ich polubiłam i miałam nadzieję, że bez przeszkód i konsekwencji uda im się osiągnąć swoje cele. Jednak ich relacja nie była sielankowa - kłótnie, niedomówienia, skrywane uczucia i sekret Zahry, to mieszanka, która spowodowała kilka zwrotów akcji.

Każdy kolejny rozdział czytałam z coraz większym zaangażowaniem. Nie umiałam oderwać się od tej historii. Książka na pewno pozostanie w mojej pamięci jeszcze na długo i chętnie do niej wrócę w przyszłości. Polecam ją każdemu, szczególnie teraz w okresie wakacyjnym. Niezależnie czy na plaży, w górach, na balkonie czy w ogródku, wszędzie poczujecie klimat i magię.

Moja ocena: 9/10

"Miłość nigdy nie jest zła. I tak jak powiedziałaś, nie jest wyborem. Ona po prostu się wydarza, a my jesteśmy wobec niej bezradni."

poniedziałek, 22 lipca 2019

"Biała krypta" Mariette Lindstein

Tytuł: Biała krypta
Autor: Mariette Lindstein
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 408
Data wydania: 19 czerwca 2019


Bliźniaczki, jedna z nich znika bez śladu, a druga postanawia znaleźć ją za wszelką cenę. Wkrótce jest już ostatnią osobą, która wierzy w odnalezienie siostry. Czy Alex odnajdzie Dani? Czy mężczyźni, którzy pojawili się w życiu dziewczyny na pewno mają dobre intencje, czy jednak chcą ją tylko wykorzystać?

Dani zostaje porwana, a długie miesiące poszukiwań nie dają jednak żadnych rezultatów. Policja zaczyna się poddawać i przekonuje Alex, że zrobiła już wszystko co było w ich mocy. Ona jednak nie zamierza się poddać, nie dopóki czuje, że jej siostra żyje. Po załamaniu jakie przeżyła, powraca do życia i zaczyna prowadzić własne śledztwo. Poznaje dwóch, gotowych do pomocy mężczyzn, którym Alex zaczyna ufać i często prosić o pomoc.

Książkę podzieliłabym na trzy części. Pierwsze sto stron, które ciężko było mi przetrwać; kolejne dwieście stron, które czytało się po prostu dobrze i ostatnie sto stron, od których już nie potrafiłam się oderwać. Historia jest ciekawa i można się zaangażować emocjonalnie w poszukiwania dziewczyny. Kibicowałam Alex w jej poszukiwaniach, chociaż jako czytelnicy mamy o wiele większą wiedzę niż bohaterka. W co drugim rozdziale przedstawiona jest aktualna sytuacja Dani. Zatem wiemy co dzieje się z dziewczyną, w jakim jest stanie, kto ją porwał i gdzie się znajduje.

Bohaterowie "Białej krypty" są niezwykle autentyczni. Każdy z nich ma własną życiową historię, przez co szybko zapamiętujemy kto jest kim, nawet jeśli postać pojawia się raz na kilkadziesiąt stron.
Alexandra jest bohaterką, z którą spędzamy najwięcej czasu, jednak jest wykreowana w taki sposób, że przyjemnie czyta się jej starania odnalezienia bliźniaczki. Czasami działała pod wpływem chwili i dopiero potem myślała nad tym co zrobiła, jednak była jedną z najlepszych bohaterek z jakimi spotkałam się w tego typu książkach.

Myślę, że książka ma idealną długość. Był czas na nasze zastanowienia, kto może być połączony ze zniknięciem Dani. Dziewczyna też nie znalazła się od tak, ale dopiero po długim śledztwie Alex i wielu przeciwnościach. Równocześnie historia nie była przeciągana, gdzie bohaterowie nie zauważaliby oczywistości i domyślali się ich przez wiele, długich rozdziałów.

Moja opinia jednak nie jest bezkrytyczna. Moim głównym zarzutem do książki jest wprowadzenie zabiegu, który informuje o wydarzeniach z przyszłości - "Ale o tym miałam się przekonać dopiero później.". Psuło mi to radość z domyślania się komu można zaufać, a komu lepiej tego nie robić.
Jeszcze jedną rzeczą, która do końca książki mi przeszkadzała to narrator, który w rozdziałach z perspektywy Alex jest pierwszoosobowy, a z perspektywy Dani zmienia się w trzecioosobowego.

Uważam, że jest to książka, którą mogą przeczytać wszyscy począwszy od nastolatków. Fani tego gatunku nie powinni się nudzić, ponieważ śledztwo przedstawione jest w ciekawy sposób, gdzie nic nie jest do końca pewne.

Moja ocena: 7/10

"Słowo b e z s i l n o ś ć zyskuje nagle nową treść. Nie oznacza już beznadziei albo bezbronności, raczej stan, kiedy jest się przybitą gwoździami do posłania z płonących węgli."

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Bukowy Las.

sobota, 4 maja 2019

"Blada Śniąca" Samantha Shannon

Tytuł: Blada Śniąca
Autor: Samantha Shannon
Wydawnictwo: SQN
Seria: Czas Żniw
Liczba stron: 120



Młoda dziewczyna, która pracuje dla jednego najbardziej znanych mim-lordów w Londynie. Czy jest w stanie schwytać poltergeista, aby zasłużyć sobie na miejsce w Siedmiu Pieczęciach? Czy będzie potrafiła wykorzystać swoją moc i pokazać Jaxonowi, że jest gotowa na więcej niż tylko wypełnianie dokumentów?

"Blada Śniąca" czyli historia Paige, która dopiero trafia do świata jasnowidzów, nie ma jeszcze dobrze opanowanych swoich umiejętności, a jej jedyne zajęcie ostatnich miesięcy to wykonywanie papierowej roboty Jaxona. Jednak przychodzi dzień kiedy może zapracować na lepszą pozycję w grupie. Zadanie polega na złapaniu poltergeista. Początkowo wszystko idzie zgodnie z planem, ale później wszystko zaczyna się komplikować. Paige dostaje lekcję od Zwierzchnika, która pokazuje jej jak działa jej nowy świat, następnie ma szansę zdecydowania jakie następne kroki powinni podjąć, aby ostatecznie zostać użyć swojej mocy.

Książka jest prequelem serii "Czasu Żniw". Zwykle unikam wszystkich dodatków do serii, ponieważ często ich jakość odbiega od głównego cyklu. Historie zazwyczaj są naciągane, przez co źle czyta się książkę. Jednak tutaj było inaczej. Myślę, że "Blada Śniąca" jest świetnym wyjaśnieniem jak Paige dostała się do Siedmiu Pieczęci i jak zdobyła swoją pozycję.

Moim głównym zarzutem do książki jest jej długość. Myślę, że wystarczyłoby przynajmniej kilkadziesiąt stron więcej, aby rozpisać historię trochę bardziej. Kiedy skończyłam czytać, czułam niedosyt. Chciałam wiedzieć coś więcej, nie rozumiałam dlaczego bohaterowie uznali, że to co osiągnęli im wystarczyło. Może była to wina mojej znajomości charakterów postaci w dalszych częściach serii, ale brakowało mi tutaj jakiegoś elementu fabuły.

Cieszę się, że mogłam wrócić do losów Paige i poznać jej początki u boku Jaxona, Nicka i Elizy. Myślę, że osoby, które jeszcze nie czytały "Czasu Żniw", mogą zacząć przygodę z serią właśnie od "Bladej Śniącej". Fakt, w pierwszej części cyklu zostaje czytelnikom lepiej przedstawiony świat jasnowidzów, ale za to tutaj poznajemy główną bohaterkę kiedy jeszcze jej los w świecie jasnowidzów nie był pewny.

Moja ocena: 7/10

"Stałam się wolna i mogłam być, kim tylko chciałam. Jestem Paige Mahoney. Jestem Blada Śniąca."

niedziela, 20 stycznia 2019

"Gniew i świt" Renée Ahdieh

Tytuł: Gniew i świt
Autor: Renée Ahdieh
Seria: Gniew i świt (Tom 1)
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 460


Królestwo, którym rządzi bezwzględny kalif. Każdego dnia cierpi kolejna rodzina z powodu straty córki. "Jedno życie, jeden świt.", jedwabny sznur zaciskający się na szyi kolejnej dziewczyny. Jednak tym razem jest inaczej. Po tym kiedy Chalid wybrał przyjaciółkę Szahrzad, ta sama zgłasza się, aby zostać nową małżonką i pomścić Sziwę. Czy tym sposobem skazała się na pewną śmierć? Czy dotrzyma obietnicy i zemści się na kalifie Chorosanu, który nawet sam siebie nazywa potworem?

Złote piaski pustyni, bogactwo pałacu. Rzeczywistość, w której młode dziewczyny nie mogą czuć się bezpiecznie, ponieważ nie wiedzą czy kolejny dzień nie będzie ostatnim w ich życiu. Dzień po dobrowolnym zgłoszeniu się Szahrzad na nową oblubienicę, żadna kolejna rodzina nie przeżywa żałoby. Dlaczego? Dziewczyna przeżyła poranek, bezwzględny kalif daje jej jeszcze jeden dzień. Wszystko za sprawą historii o magnetycznej górze, którą dziewczyna opowiada mu w nocy, jednak nadejście świtu nie pozwala jej dokończyć. To wydaje się nieprawdopodobne, że Chalid pozwala jej żyć tylko dlatego, że chce usłyszeć zakończenie historii. Dlaczego to robi? Odpowiedź na to pytanie ma przyjść później.

Bohaterowie zostali wykreowani na niezwykle prawdziwych i wyrazistych. Jesteśmy w stanie poczuć ich emocje, zrozumieć motywy.
Szahrzad jest niezwykle odważna i zdarza jej się najpierw działać lub mówić, a dopiero później myśleć. Czasami działało mi to na nerwy. Jednak mimo tego, bardzo ją polubiłam i kibicowałam jej, żeby przeżyła każdy kolejny świt.
Chalid, osiemnastoletni kalif Chorosanu, nieczuły i żądny krwi. Jest zamknięty w sobie, nie chce okazywać swoich uczuć. Jednak wszystko zmienia się kiedy w pałacu pojawia się Szahrzad - dziewczyna zagadka. Chłopak zaczyna pokazywać przejawy człowieczeństwa. Fascynowała mnie jego postać, ta tajemnica, którą skrywał przed całym światem.
Tarik, przyjaciel Szahrzad, który nie może pogodzić się z decyzją dziewczyny. Nie uznaje sprzeciwów i działa bardzo pochopnie. Wraz z ojcem dziewczyny chce odzyskać ją z rąk potwora. Staje się to jego nadrzędnym celem. Jednak zarówno on, jak i ojciec Szahrzad, nie zachwycili mnie. Rozumiem ich motywy, jednak dążenie do wykonania swojego zadania pozostawia wiele do życzenia.

Bardzo dobrze czytało mi się tę książkę. Byłam zafascynowana światem stworzonym przez autorkę i kreacją bohaterów. Wręcz czułam promienie słońca, zimno kamieni, pragnienie zemsty, strach i determinację. Czytając zapominałam o całym świecie, nie mogąc doczekać się tego, co czeka na mnie w kolejnych rozdziałach. Kiedy czytałam wieczorami pojawiało się jakże typowe: "Jeszcze jeden rozdział i idę spać" jednak doskonale wiadomo, że tak to się nie kończy.
Fragmenty z opowieściami Szahrzad są jednymi z moich ulubionych momentów książki. Historie, które mniej lub bardziej pasują do pałacowego życia i sytuacji w królestwie. Moją ulubioną jest historia o magnetycznej górze, która na pewno zostanie na długo w mojej pamięci i często będę do niej wracać.
Magia, która towarzyszy całej powieści, również bardzo przypadła mi do gustu. Ona bardzo kojarzy mi się z Alladynem, "Księgą tysiąca i jednej nocy", po prostu pasuje do klimatu opisanych krain. Co prawda, ten tom nie pozwala nam w pełni odkryć czy służy ona dobru czy złu. Myślę, że autorka odnajdzie w tym przypadku złoty środek.
Główną bohaterką książki jest Szahrzad i to z jej perspektywy poznajemy większość historii. Jednak co jakiś czas poznajemy kolejne losy z perspektywy innych bohaterów. Uważam jednak, że to nie było konieczne, bez tego zabiegu zakończenie książki byłoby jeszcze bardziej zaskakujące.

Dawno nie czytałam już książki, która tak przypadłaby mi do gustu. Już na pewno nie spodziewałam się tego po tej pozycji. Mam nadzieję, że kolejny tom pojawi się szybko, ponieważ zakończenie mną wstrząsnęło i nie mogę się doczekać dalszych przygód bohaterów.
Zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. Myślę, że może się spodobać się szerokiemu gronu odbiorców, od nastolatek po dorosłych czytelników.

Moja ocena: 9/10

"Miłość jest siłą samą w sobie, sajjidi. Z miłości ludzie doświadczają tego, co niewyobrażalne... I często dokonują niemożliwego. Nie drwiłabym z jej potęgi."

niedziela, 13 stycznia 2019

"To wszystko prawda" Lygia Day Peñaflor

Tytuł: To wszystko prawda
Autor: Lygia Day Peñaflor
Wydawnictwo: Moondrive
Liczba stron: 395


Spotkanie z ulubioną pisarką, które odmienia życie czwórki przyjaciół. Kolejna książka, która przynosi ze sobą opłakane skutki. Nie wszystko jest takie jak się początkowo wydawało. Kto kłamie, a kto mówi prawdę?

Historia przedstawiona w książce jest opowiadana z perspektywy trzech osób. Dziewczyny, które początkowo się przyjaźniły, a po wydaniu najnowszej książki Fatimy Ro ich relacja wygląda już całkowicie inaczej. Nie byłoby w tej narracji nic złego, gdyby nie to, że kilka razy czytamy trzy razy to samo. Co kilka rozdziałów pojawiają się też fragmenty wspomnianej powieści Fatimy. Jednakże "Rozgrzeszenie Brady'ego Stevensona" również czasami powtarza to czego dowiedzieliśmy się rozdział wcześniej. Przez to czytanie "To wszystko prawda" było dla mnie bardzo męczące. Wszystko kręciło się wokoło Fatimy Ro, jej imię pojawia się przynajmniej raz na stronę.

Główne bohaterki nie pomogły mi w polubieniu fabuły. Najbardziej denerwowała mnie Miri, która była ślepo zapatrzona w pisarkę. Była w stanie wytłumaczyć ją z wszystkich, nawet najgorszych przewinień. Penny i Solei początkowo również były na każde zawołanie artystki, jednak w pewnym momencie mają już własną opinię na temat Fatimy. Dziewczyny łączą pieniądze, wspólne imprezy i szkolna sława. Były przez to niezwykle irytujące...
W szkole pojawia się nowy chłopak - Jonah. Niezwykle tajemniczy i zamknięty w sobie, chce po prostu przeżyć szkołę i się nie wyróżniać. Solei postanawia się z nim zaprzyjaźnić. Takim sposobem chłopak dołączył się do grupki dziewczyn. Jednak przyjaciółki nie mogą go zrozumieć i zastanawiają się co jest z Jonahem. Chłopak wie jednak, że długo nie uda mu się ukrywać swojej przeszłości i prędzej czy później będzie musiał wyznać prawdę. Prawdę, o którą tak walczą dziewczyny.
Fatima Ro była dla mnie zagadką, jednak szybko zaczęła mnie denerwować, tak jak cała reszta bohaterów. Wzbudzająca zaufanie, młoda pisarka, która chce zaprzyjaźnić się z nowymi ludźmi. Jednak czy wszystko co robi jest takie bezinteresowne i wspaniałomyślne? Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ poznanie jej z różnych perspektyw powoduje, że już nie wiemy jaka naprawdę jest Fatima Ro.

"CJJ? - Co Jest z Jonahem?" to jak dla mnie największy plus tej książki. Historia Jonaha interesowała mnie najbardziej. Dowiadując się kilku faktów z jego przeszłości, miałam już pewne podejrzenia. Czytając dalej już byłam pewna, że wiem co jest z Jonahem. Mimo tego, że było to łatwe do odgadnięcia, nadal był to mój ulubiony fragment powieści.

Podsumowując, książka jest typową młodzieżówką. Fani gatunku na pewno znajdą w niej coś dla siebie. Ja, po przeczytaniu opisu byłam prawdziwie zaciekawiona, jednak ostatecznie książka mnie rozczarowała, ale nie samą historią, która miała potencjał, tylko kreacją bohaterów.

Moja ocena: 4/10

niedziela, 30 grudnia 2018

"Żerca" Katarzyna Berenika Miszczuk

Tytuł: Żerca
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo: W.A.B.
Seria: Kwiat paproci
Gatunek: Fantasy
Ilość stron: 496

(Recenzje pozostałych części:
"Szeprucha" TUTAJ
"Noc Kupały" TUTAJ )


Bogowie, którzy nie pozwalają zapomnieć Gosi o ich obecności. Nowe intrygi, zabójstwa i podejrzenia, które padają na niewłaściwą osobę.

Trzecia część serii zaskakuje czytelników, chociaż z żalem muszę przyznać, że dopiero od drugiej połowy. Czytając pierwszą nie potrafiłam porwać się fabule. Myślę, że to przez to, że początkowo akcja jest bardzo powolna i spokojna. Poprzednie części przyzwyczaiły nas do czegoś całkowicie innego.

W Bielinach pojawia się nowy żerca - Witek. Przystojny, przyjazny, młody chłopak szybko zaprzyjaźnia się z uczennicą szeptuchy. Jednak ja nauczona doświadczeniem poprzednich części, nie potrafiłam się do niego przekonać i myśleć, że nie jest w nic zamieszany. Nawet sam tytuł sugeruje nam, że jest ważną postacią.

Oczywiście w tej części częściej pojawia się Swarożyc. Niezwykle fascynuje mnie jego postać. Jestem ciekawa co jego obecność przyniesie w kolejnej części. Jestem pewna, że skomplikuje życie Gosi. Z jednej strony jest tajemniczy, pełny magii, a z drugiej strony bardzo łatwo jest przejrzeć jego plany lub on sam o nich opowiada. Niemniej jednak, według mnie, jest bardzo dobrze wykreowaną postacią.

Gosława, pomimo że nadal pakuje się w kłopoty, nie denerwowała mnie tym już tak bardzo jak w poprzednich częściach. Przyzwyczaiłam się czy może jednak ona się zmieniła? Myślę, że prawda leży po środku. W końcu zaczęła bardziej przejmować się swoją praktyką u szeptuchy i robi to z własnej woli i chęci dowiedzenia się czegoś więcej. Przecież już tyle istot na nią polowało!

Jednak największym minusem tej części jest motyw zabijania demonów i boginek. Moje wyobrażenie tego co mogę przeczytać na kartach powieści całkowicie odbiega od tego co przeczytałam. Jedyne co zgadzało się z moimi przypuszczeniami to morderca, chociaż poczułam lekkie zaskoczenie kiedy przeczytałam kto to, ponieważ uznałam to za niemożliwe. Uważam, że pomysł ten miał wielki potencjał, który niestety został zmarnowany.

Uważam, że "Żerca" jest dobrą książką, ale to wszystko. Poprzednie części podobały mi się o wiele bardziej. Czytało mi się ją szybko, ale brakowało mi wczucia się w akcję, przeżywania emocji wraz z bohaterami. Dopiero ostatnie 100 stron mi na to pozwoliło.
Mam nadzieję, że kolejny tom będzie lepszy i już nie umiem się doczekać, żeby po niego sięgnąć.


"Miłość jest i miłość przechodzi. - Wzruszyła ramionami. - Czasami gdzieś trochę jest, mimo że myślało się, że jej nie ma... Żadne czary w tym nie pomogą."

niedziela, 9 grudnia 2018

"Dni naszego życia Część 1" Małgorzata Mikos

Tytuł: Dni naszego życia Część 1
Autor: Małgorzata Mikos
Wydawnictwo: Novae Res
Gatunek: Literatura obyczajowa
Liczba stron: 356


Niezwykłe wspomnienia, które pozwalają przeżyć podróż do przeszłości. Łzy wzruszenia i uśmiechy radości. Sentencje starszego człowieka, które uczą jak powinniśmy patrzeć na otaczający nas świat, jak żyć chwilą obecną.

Książka opowiada o historii Pana Piotra, którą poznaje pewna kobieta. Nie poznajemy jej imienia ani żadnej dokładnej nazwy miejsca, o którym czytamy. Jednak to absolutnie nie przeszkadza, ponieważ to nie są najważniejsze informacje tej opowieści. Tutaj liczą się niezwykłe wspomnienia o miłości, przyjaźni, stratach. Czytaniu towarzyszy ogrom emocji, przez które oderwanie się od książki staje się niemożliwe.

Opowieści Pana P. niosą ze sobą wiele mądrych lekcji, które powinniśmy zapamiętać i wprowadzać do swojego życia. Możemy zastanawiać się jak człowiek, który tyle przeżył, starając się być dobrym człowiekiem, teraz ma tylko swoją sąsiadkę. Kobieta niezwykle ciekawa historii mężczyzny, zgadza się go wysłuchać i spisać jego słowa. Ma okazję słyszeć o niezwykłej przyjaźni i wiecznej miłości, która lat nie osłabła pomimo upływu.

Już dawno nie trafiłam na książkę, która wywoływałaby u mnie śmiech, wzruszenie i kazała zacząć zastanawiać się, czy nie popełniam niektórych błędów opisanych na kartach powieści. Zaznaczyłam mnóstwo cytatów, do których z pewnością będę często powracać. Również utarte, powtarzane przez nas rady, po przeczytaniu książki pokazują, że nie zawsze mają tyle racji ile byśmy chcieli.
Myślę, że wielkim plusem tej historii jest to, że poznajemy imiona osób tylko związanych z Panem Piotrem, pozwoliło to pokazać, co tak naprawdę w tej książce jest najważniejsze. Chociaż na początku brakowało mi większej ilości informacji o bohaterce, szybko przestałam się skupiać na tym fakcie.
Bardzo podobał mi się pomysł wprowadzenia listów. Przez to historia oraz relacje między postaciami stały się jeszcze bardziej realne.

Jedyne co zmieniłabym w książce to bardzo długie rozdziały, które mimo wszystko czytało się przyjemnie. Jednak kiedy nagle trzeba było przerwać czytanie, ciężko było znaleźć odpowiedni moment, kiedy do końca rozdziału nadal pozostawało 30 stron. Wiem, że większy podział byłby trudny ze względu na treści, ponieważ wtedy wspomnienia mężczyzny musiałyby być krótsze, co zdecydowanie odbiłoby się na ocenie całej książki.

Jestem zachwycona stworzonym przez autorkę światem i postaciami. Czytałam historię z zapartym tchem, nie mogąc się doczekać kolejnych informacji. Mam nadzieję, że kolejne części będą równie emocjonujące i lekkie w czytaniu jak ta. Historia, która rozgrzewa chłodne jesienne, zimowe wieczory. Zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, która będzie również wspaniałym prezentem na zbliżające się święta, nie zawiedziecie się!

"Najważniejsze, abyś dostrzegał takie szczegóły, nawet najmniejsze i żebyś je doceniał. Dookoła ciebie znajduje się wiele wspaniałych rzeczy, wystarczy tylko się rozejrzeć. Pamiętaj, żeby doceniać i zauważać to, co znajduje się wokół."

***
Za egzemplarz dziękuję autorce Pani Małgorzacie Mikos i Wydawnictwu Novae Res

niedziela, 25 listopada 2018

"Judasz" Tosca Lee

Tytuł: Judasz
Autor: Tosca Lee
Wydawnictwo: Święty Wojciech
Seria: Na osi czasu
Gatunek: Literatura religijna, współczesna
Liczba stron: 350


Słysząc "Judasz", myślimy "zdrajca". Czy aby na pewno? Czy człowiek, którego Jezus nazywa przyjacielem, może go zdradzić? Może miał inny cel, a historia nałożyła na niego taką łatkę?

Narratorem tej historii jest sam Judasz. Pozwala to spojrzeć z jego perspektywy na czyny Jezusa. Poznajemy lepiej tytułowego bohatera, jego przeszłość, myśli, motywy, którymi się kierował. Zdecydowanie trudy dzieciństwa, okresu dorastania oraz dorosłości pozostawiły nieodwracalne zmiany w jego charakterze, przez które postanawia dołączyć do uczniów Jezusa i nazywać Go swoim nauczycielem i mistrzem. Ten spokój, który ogarnął go po tylu latach, nadzieja na lepsze jutro. Judasz zdecydowanie jest postacią, która cierpi i znajduje pocieszenie. Wytchnienie w Tym, którego jedni nazywają mesjaszem, a drudzy kusicielem i kłamcą. Musi zdecydować czy ważniejsze dla niego jest prawo i rodzina czy człowiek, uważający się za Syna Bożego.

"Judasz" jest książką, która zachęca do przemyśleń. Czy jeśli żyłabym w czasach Jezusa zostawiłabym wszystko i poszła za nim? Czy wyznałabym mu wszystkie swoje winy i podzieliła się z nim swoimi problemami? Jak zareagowałabym na słowa "Czekałem tu na ciebie"? Oraz ostatecznie: Czy zrobiłabym to samo co Judasz?
Wszystkie te pytania towarzyszyły mi podczas lektury i z pewnością będą jeszcze długo po. To powoduje, że książka nabiera piękna. Kiedy czytając zaczynamy rozmyślać co by było gdyby...

W połowie książki akcja zwalnia, przez co zaczęło mi się ją źle czytać. Początek i koniec mają mnóstwo emocji, a w środku trochę ich brakuje. Nie mogę powiedzieć, że nie ma ich całkowicie, ale myślę, że ten spokojny czas można było napisać w nieco ciekawszy sposób. Mimo to, cieszę się, że wytrwałam i przeczytałam całą książkę, ponieważ naprawdę warto!
Wszystkie cuda, które znamy z Ewangelii opisane oczami narratora, którego opisy powodują, że czujemy się jakbyśmy sami byli świadkami tych wydarzeń.

Przyznaję, że nigdy nie spojrzałam na jego historię w ten sposób. Narracja Judasza nie pokazuje tylko tych szczęśliwych chwil u boku Jezusa, ukazane są jego wątpliwości, strach, miłość. Przeżywa przemianę, którą czytelnik może zauważyć w całej książce, co niezwykle mi się podoba. Nie jest to moment, jak pstryknięcie palcem i Judasz jest już innym człowiekiem. Wszystko dzieje się powoli i stopniowo. Zakończenie jest szokujące, szczególnie kiedy cały czas z tyłu głowy mamy to, że przecież Judasz jest zdrajcą, który wydał Jezusa na śmierć.

Polecam książkę, która idealnie sprawdzi się podczas długich jesiennych wieczorów. Myślę, że poznanie tej historii z innej perspektywy jest wspaniałym doświadczeniem. Teraz słysząc jego imię nie pomyślę o nim jako o zdrajcy, a jako o przyjacielu Jezusa, jednym z Jego umiłowanych uczniów, który wiele poświęcił, aby wyruszyć za Nim.

"Zacząłem się zastanawiać, czy nie tak musi być, że trzeba najpierw się ubrudzić, by dostąpić uzdrowienia."

niedziela, 11 listopada 2018

"Przesłuchanie" Ryszard Bugajski

Tytuł: Przesłuchanie
Autor: Ryszard Bugajski
Wydawnictwo: Replika
Gatunek: Literatura współczesna
Liczba stron: 192


Niewinna? Winna? To dla nich bez znaczenia, zawsze znajdą coś, przez co mogą cię aresztować. Szara więzienna rzeczywistość, która nie powinna mieć miejsca, ale... może jednak powinna?

Życie Toni zmienia się diametralnie kiedy trafia do więzienia. Młoda, naiwna i pyskata dziewczyna rozpoczyna walkę o życie i ocalenie wartości, w które wierzy. Początkowo, nieświadoma tego, co się dzieje, z każdym dniem coraz boleśniej to sobie uświadamia. W trakcie pobytu w więzieniu nie traci swojej osobowości.

Książkę rozpoczyna wstęp Ryszarda Bugajskiego opisujący w jakich warunkach powstawała powieść i scenariusz filmu. Z kim musiał przeprowadzać rozmowy aby doszło do jego zatwierdzenia. Według mnie był dobrym wprowadzeniem do książki. Mogliśmy lepiej poznać autora, proces powstawania książki. Zdecydowanie jeden z nielicznych wstępów, ściśle informujących o historii i dziele, który mnie interesował.

Tonia jest niezwykle wyrazistą postacią, która nie traci swojego "Ja", niezależnie od tego co się dzieje. Jej upór często wpędzał ją w kłopoty, jednak nigdy nie pomyślałam: " Ha i co? Warto było? Powinnaś najpierw myśleć, potem mówić." Wręcz przeciwnie, współczułam jej, ponieważ wiedziałam, że to wszystko nie powinno mieć miejsca. Pomimo całego zła, ona nie traci głowy, jest wierna swoim ideałom.

Mniej więcej w połowie książki pomyślałam, że spodziewałam się czegoś innego, że nie zachwyciła mnie ta książka. Jednak wtedy nie wiedziałam jeszcze co czeka mnie dalej. Zakończenia całkowicie się nie spodziewałam! Mogłabym powiedzieć, że wcześniej dostaliśmy pewne znaki, ale mimo wszystko było to dla mnie zaskoczeniem. Warto było wytrwać w czytaniu, pomimo moich pewnych wątpliwości. Czytałam koniec tej historii z zapartym tchem, dziwiąc się temu nagłemu zwrotowi akcji.
Fakt, była to brutalna opowieść więźniarki, podczas której zastanawiałam się jak to jest możliwe, że tak się działo. Nachodziły myśli, że to fikcja literacka, a wtedy przypominałam sobie informacje z wstępu, mówiące o tym, że autor pisząc swoją pracę, rozmawiał z byłymi więźniarkami. Jednak mimo wszystko po przeczytaniu opisu miałam inne wyobrażenie książki. Myślałam, że opisy będą brutalniejsze, całość będzie nią tak przepełniona, że aż stanie się wadą, a tak się nie stało. Wszystkie emocje były wyważone, autor posługuje się niezwykle lekkim piórem, przez co "Przesłuchanie" bardzo szybko się czyta. Długość również jest idealna, myślę, że jakby była krótsza czułabym niedosyt, a przy dłuższej mogłabym czuć się zmęczona tematem.

Polecam książkę wszystkim. Myślę, że zarówno młodzież, jak i dorośli znajdą w niej coś dla siebie. Niezwykle prawdziwa historia, przez którą zaczyna się dziękować, że czasy stalinizmu minęły. Czytanie "Przesłuchania" łączy się z rozmyślaniem na temat wolności, odwagi i ojczyzny.


"Ale im mniej ktoś zdaje sobie sprawę z tego, co się naokoło dzieje, tym boleśniejsze przeżywa rozczarowania, tym okrutniej rzeczywistość wkracza w jego nierealny świat."

***
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Replika

sobota, 3 listopada 2018

"Zaprzyjaźnij się ze swoją skórą" Pucci Romano

Tytuł: Zaprzyjaźnij się ze swoją skórą
Autor: Pucci Romano
Wydawnictwo: Bukowy Las
Gatunek: Poradnik
Liczba stron: 280


Zastanawiasz się co zrobić, aby twoja skóra wyglądała piękniej, młodziej? Tysiące produktów i nadal nic nie pomaga? Ta książka odpowie na twoje pytania!

Zwykle nie sięgam po poradniki, jednak ten znalazł się na mojej liście książek do przeczytania. Są rozdziały, w których znajdziemy nagromadzenie profesjonalnego nazewnictwa, ale tego nie jesteśmy w stanie ominąć. Autorka stara się wszystko jak najlepiej wytłumaczyć i bardzo dobrze jej to wychodzi. Czytając, nie mamy poczucia, że nie wiemy o co chodzi.

Autorka podzieliła książkę na trzy części.
W pierwszej z nich opisuje skórę na różnych etapach naszego życia. Od narodzin, aż po śmierć. Już tutaj autorka obala mity, tłumaczy jak powinno postępować się ze skórą. Podkreśla jak istotny jest to organ naszego ciała.
W kolejnej opisuje jak skóra jest zbudowana. Tutaj oprócz skóry opisuje również paznokcie oraz włosy. Wszystko to jest ze sobą ściśle związane, stan jednego wpływa na stan drugiego. Musimy odpowiednio dbać o całe nasze ciało.
Ostatnia część pozwala nam określić nasz typ skóry, skupia się na diecie, kosmetykach, depilacji i opalaniu. Jest to najobszerniejsza część, ale wydaje mi się, że również ta najprzyjemniejsza. Mimo że to właśnie tutaj roi się od łacińskich i chemicznych nazw, możemy stąd najwięcej wyciągnąć.

Autorka często przywołuje swoich pacjentów, co zwiększa wiarygodność opisywanych przez nią przypadków, problemów i ich rozwiązań. Możemy w nich znaleźć także swoje problemy i odnaleźć odpowiedź na męczące nas pytania. Jednak Pucci Romano przypomina, że jeśli zobaczymy jakieś zmiany naszej skóry powinniśmy udać się do dermatologa, ponieważ nie z wszystkim jesteśmy w stanie sobie sami poradzić i lepiej poznać opinię specjalisty. Wszystko to dla naszego dobra!

Bardzo podoba mi się sposób wyróżnienia ważnych treści, przez to książka staje się bardziej czytelna. Ogromnym plusem jest to, że autorka nie skupiła się na samej skórze, ale poświęciła rozdział także innym zagadnieniom. Dobór odpowiednich kosmetyków już nigdy nie będzie dla nas problemem, ich skład też już niczym nie będzie mógł nas zaskoczyć. Lekkość pióra sprawia, że pochłaniamy książkę w kilka chwil i nie jesteśmy świadomi upływającego czasu.

"Zaprzyjaźnij się ze swoją skórą" jest zdecydowanie dla czytelników w każdym wieku. Mimo, że książka wydaje się być przeznaczona dla kobiet, mężczyźni też znajdą w niej coś dla siebie.


"...skóra jest częścią nas, którą inni widzą, jest naszym Ja."

***
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Bukowy Las

niedziela, 21 października 2018

"Kiedy pozostaje żal" Lisa De Jong

Tytuł: Kiedy pozostaje żal
Autor: Lisa De Jong
Wydawnictwo: Filia
Seria: Rain
Gatunek: Romans
Liczba stron: 384



Wypadek, który skreśla wszystkie plany. Stara przyjaźń, która pomaga ponownie wrócić do życia. Powroty wspomnień, które powoli pozwalają ułożyć całą historię.

Rachel przeżyła wypadek samochodowy, jej chłopak nie miał niestety tyle szczęścia co ona. Dziewczyna nie może sobie tego wybaczyć, marzy teraz jedynie o dwóch rzeczach - przypomnieć sobie co się stało i żeby Cory żył. Do jej życia powraca jej dawny przyjaciel, który jest jej jedynym oparciem, kiedy wszyscy inni się od niej odwrócili.

"Kiedy pozostaje żal" jest przyjemną książką, którą idealnie czyta się podczas chłodnych, jesiennych wieczorów, siedząc zawiniętym w ciepły kocyk ze szklanką herbaty w ręce. Pomimo wielkiej straty głównej bohaterki, nie nazwałabym tej książki smutną. Było wiele momentów podczas których można się uśmiechnąć. Wyjątkowa relacja, która łączy Rachel i Sama powoduje, że na chwilę możemy zapomnieć o wypadku.

Rachel jest sympatyczna i pomimo smutku jaki jej towarzyszy, stara się ułożyć swoje życie. Zazwyczaj spotykałam się z bohaterkami, które histeryzowały, mówiąc sobie, że nie są w stanie żyć normalnie, przez co bardzo mnie irytowały. Tutaj jednak wszystkie emocje są wyważone, przez co możemy silniej odczuć uczucia dziewczyny. Pragniemy, aby walczyła dalej o ułożenie swojego życia. Kiedy decyduje się na przerwę w studiowaniu, zaczyna pracę w kwiaciarni, która powoli tworzy początek jej nowej historii.
Sam dzielnie czekał na powrót swojej przyjaciółki. Przez cały ten czas, kiedy ona się od niego odsunęła, on o niej nie zapomniał. Pomagał Rachel wrócić do życia, tłumacząc, że przeżyła wypadek nieprzypadkowo. Był dla niej prawdziwym oparciem, którego tak niezwykle wtedy potrzebowała. Sam wiedział jak to jest stracić bliską osobę, wtedy pomogła mu Rachel, teraz przyszedł czas kiedy może się zrewanżować. Chce, aby Rachel próbowała nowych rzeczy, aby na jej twarzy znowu gościł uśmiech.

Jestem rozczarowana zabiegiem powrotu wspomnień. Kiedy przeczytałam opis książki, wyobrażałam je sobie całkowicie inaczej. Myślałam, że powrót wspomnień i próba ich zrozumienia i poskładania w całość, będzie głównym motywem książki, a one pojawiają się dopiero w połowie lektury. Uważam, że fragmenty powinny być krótsze, przez co pojawiałyby się częściej i w mniej oczywistych momentach.

Bohaterowie są niezwykle prawdziwi. Akcja lekka, przez co książkę czyta się bardzo szybko i nie zauważa się mijającego czasu. Bardzo podobało mi się, że w pewnym momencie pojawiają się bohaterowie z innej książki autorstwa Lisy De Jong - "Kiedy pada deszcz". Czytałam tę książkę i kiedy zorientowałam się, że to te same postacie bardzo się ucieszyłam, ponieważ, tak jak Rachel i Sama, bardzo ich polubiłam.

Zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję. Książka powinna spodobać się nastolatkom, ale dorośli też odnajdą w niej coś dla siebie. Jest to jedna z tych książek, do których wraca się z przyjemnością, ponieważ poznanie zakończenia nie powoduje, że nie jesteśmy w stanie przeczytać jej jeszcze raz i ponownie przeżywać emocji bohaterów.

"Ludzie nie muszą robić wielu rzeczy, ale ci, którzy robią to mimo wszystko, są coś warci. Pamiętaj o tym."

Polecam

"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk