niedziela, 20 stycznia 2019

"Gniew i świt" Renée Ahdieh

Tytuł: Gniew i świt
Autor: Renée Ahdieh
Seria: Gniew i świt (Tom 1)
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 460


Królestwo, którym rządzi bezwzględny kalif. Każdego dnia cierpi kolejna rodzina z powodu straty córki. "Jedno życie, jeden świt.", jedwabny sznur zaciskający się na szyi kolejnej dziewczyny. Jednak tym razem jest inaczej. Po tym kiedy Chalid wybrał przyjaciółkę Szahrzad, ta sama zgłasza się, aby zostać nową małżonką i pomścić Sziwę. Czy tym sposobem skazała się na pewną śmierć? Czy dotrzyma obietnicy i zemści się na kalifie Chorosanu, który nawet sam siebie nazywa potworem?

Złote piaski pustyni, bogactwo pałacu. Rzeczywistość, w której młode dziewczyny nie mogą czuć się bezpiecznie, ponieważ nie wiedzą czy kolejny dzień nie będzie ostatnim w ich życiu. Dzień po dobrowolnym zgłoszeniu się Szahrzad na nową oblubienicę, żadna kolejna rodzina nie przeżywa żałoby. Dlaczego? Dziewczyna przeżyła poranek, bezwzględny kalif daje jej jeszcze jeden dzień. Wszystko za sprawą historii o magnetycznej górze, którą dziewczyna opowiada mu w nocy, jednak nadejście świtu nie pozwala jej dokończyć. To wydaje się nieprawdopodobne, że Chalid pozwala jej żyć tylko dlatego, że chce usłyszeć zakończenie historii. Dlaczego to robi? Odpowiedź na to pytanie ma przyjść później.

Bohaterowie zostali wykreowani na niezwykle prawdziwych i wyrazistych. Jesteśmy w stanie poczuć ich emocje, zrozumieć motywy.
Szahrzad jest niezwykle odważna i zdarza jej się najpierw działać lub mówić, a dopiero później myśleć. Czasami działało mi to na nerwy. Jednak mimo tego, bardzo ją polubiłam i kibicowałam jej, żeby przeżyła każdy kolejny świt.
Chalid, osiemnastoletni kalif Chorosanu, nieczuły i żądny krwi. Jest zamknięty w sobie, nie chce okazywać swoich uczuć. Jednak wszystko zmienia się kiedy w pałacu pojawia się Szahrzad - dziewczyna zagadka. Chłopak zaczyna pokazywać przejawy człowieczeństwa. Fascynowała mnie jego postać, ta tajemnica, którą skrywał przed całym światem.
Tarik, przyjaciel Szahrzad, który nie może pogodzić się z decyzją dziewczyny. Nie uznaje sprzeciwów i działa bardzo pochopnie. Wraz z ojcem dziewczyny chce odzyskać ją z rąk potwora. Staje się to jego nadrzędnym celem. Jednak zarówno on, jak i ojciec Szahrzad, nie zachwycili mnie. Rozumiem ich motywy, jednak dążenie do wykonania swojego zadania pozostawia wiele do życzenia.

Bardzo dobrze czytało mi się tę książkę. Byłam zafascynowana światem stworzonym przez autorkę i kreacją bohaterów. Wręcz czułam promienie słońca, zimno kamieni, pragnienie zemsty, strach i determinację. Czytając zapominałam o całym świecie, nie mogąc doczekać się tego, co czeka na mnie w kolejnych rozdziałach. Kiedy czytałam wieczorami pojawiało się jakże typowe: "Jeszcze jeden rozdział i idę spać" jednak doskonale wiadomo, że tak to się nie kończy.
Fragmenty z opowieściami Szahrzad są jednymi z moich ulubionych momentów książki. Historie, które mniej lub bardziej pasują do pałacowego życia i sytuacji w królestwie. Moją ulubioną jest historia o magnetycznej górze, która na pewno zostanie na długo w mojej pamięci i często będę do niej wracać.
Magia, która towarzyszy całej powieści, również bardzo przypadła mi do gustu. Ona bardzo kojarzy mi się z Alladynem, "Księgą tysiąca i jednej nocy", po prostu pasuje do klimatu opisanych krain. Co prawda, ten tom nie pozwala nam w pełni odkryć czy służy ona dobru czy złu. Myślę, że autorka odnajdzie w tym przypadku złoty środek.
Główną bohaterką książki jest Szahrzad i to z jej perspektywy poznajemy większość historii. Jednak co jakiś czas poznajemy kolejne losy z perspektywy innych bohaterów. Uważam jednak, że to nie było konieczne, bez tego zabiegu zakończenie książki byłoby jeszcze bardziej zaskakujące.

Dawno nie czytałam już książki, która tak przypadłaby mi do gustu. Już na pewno nie spodziewałam się tego po tej pozycji. Mam nadzieję, że kolejny tom pojawi się szybko, ponieważ zakończenie mną wstrząsnęło i nie mogę się doczekać dalszych przygód bohaterów.
Zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. Myślę, że może się spodobać się szerokiemu gronu odbiorców, od nastolatek po dorosłych czytelników.

Moja ocena: 9/10

"Miłość jest siłą samą w sobie, sajjidi. Z miłości ludzie doświadczają tego, co niewyobrażalne... I często dokonują niemożliwego. Nie drwiłabym z jej potęgi."

7 komentarzy:

  1. Słyszałam już trochę o tej pozycji, jednak całkowicie o niej zapomniałam. Chyba powinnam wreszcie ją zakupić 😁.
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  2. No to dodaję do listy! Książkę nieraz widziałam - a okładka jest cudna :) zapowiada się świetnie.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Na mojej liście od premiery, szkoda, że Filia nie wydała jeszcze drugiego tomu :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej pozycji. Ciężko mi czytać książki o sułtanach, pustynia, haremy. Książka musi być naprawdę dobra. Widzę że twoja ocena jest wysoka. Kurczę, aż żal nie przeczytać. Będzie to podobna historia do buntownickzi z pustyni czy nie Bardzo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam (jeszcze) Buntowniczki, więc ciężko mi powiedzieć. Jednak po przeczytaniu opisu wydaje mi się, że będą podobne elementy

      Usuń
  5. Niestety nie przemawiają do mnie te klimaty. Może by mi się spodobała, ale póki co odpuszczę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo intrygująca fabuła, choć nie lubię takich klimatów. Ale kto wie? Może kiedyś i ja skuszę się na ten tytuł?

    OdpowiedzUsuń

Polecam

"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk