środa, 15 sierpnia 2018

"Opowieść Podręcznej" Margaret Atwood

Tytuł: Opowieść Podręcznej
Autor: Margaret Atwood
Wydawnictwo: Wielka Litera
Gatunek: Antyutopia
Ilość stron: 368



Jak wygląda życie Podręcznej? Czy można oderwać się od monotonii codziennych obowiązków? Czy nadejdzie czas kiedy będą mogły się poczuć bezpiecznie?

"Opowieść podręcznej" czyta się przyjemnie. Pomimo opisu, który może tego nie mówić, jest to książka dobra na wakacje. Jest napisana łatwym, przystępnym dla każdego językiem. Przenosimy się do Republiki Gileadu gdzie spotykamy Komendantów w mundurach, Żony w błękitach, Marty w ich zielonych sukienkach, strażników i Podręczne w czerwonych sukniach i białych welonach.

Poznajemy Fredę, która jest główną bohaterką naszej opowieści. Podporządkowana systemowi, robi to co powinna. Pamięta wycinki swojej przeszłości, ale nie chce żeby przeszłość za bardzo kierowała jej emocjami. Razem ze swoją towarzyszką Gleną mają codzienne rytuały. Najpierw idą na zakupy, potem pod Mur. Freda na Murze zawsze wypatruje konkretnej osoby.

Najbardziej nie podoba mi się to, że fragmenty z przeszłości nie są nijak wyróżnione. Przez co często gubiłam wątek i musiałam czytać fragment jeszcze raz. Wolałabym gdyby wspomnienia miały zmienioną czcionkę lub chociaż napisane kursywą. Wtedy czytałoby się to o wiele lepiej.
Kiedy przeczytałam opis i zobaczyłam zwiastun serialu spodziewałam się jakiejś brutalnej powieści. Jednak po przeczytaniu tej książki mam wrażenie, że bardzo się przeliczyłam. Jest to dość spokojna historia, gdzie tylko kilka fragmentów jest faktycznie brutalnych.

Podobał mi się sam pomysł na historię. Został ciekawie przedstawiony, a sama książka jest napisana w taki sposób, że łatwo się ją czyta. Czytelnika zaczynają interesować losy Fredy już od pierwszych stron. Dowiadujemy się o przeszłości sprzed zostania Podręczną, czasów Czerwonego Centrum.

Ogólnie książka mi się podobała. Wojna, nowa rzeczywistość, to wszystko jest bardzo ciekawe. Zakończenie książki budzi wiele emocji. Ciężko się z nim pogodzić.

"Byliśmy ludźmi, o których nie pisano w gazetach. Żyliśmy na ich białych, niezadrukowanych marginesach. To nam dawało większy luz."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecam

"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk